Kosmetyki testowane na zwierzętach, „cruelty-free” i historia „króliczka”

Kosmetyki testowane na zwierzętach, „cruelty-free” i historia „króliczka”

Kosmetyki testowane na zwierzętach, „cruelty-free” i historia „króliczka”

Jak wskazują wyniki raportu opracowanego przez Grand View Research (GVR) do 2025 roku wartość światowego wegańskiego przemysłu kosmetycznego osiągnie 20,8 mld USD, w porównaniu z 12,9 mld USD w 2017 roku[1]. Równolegle rośnie zainteresowanie konsumentów również względem segmentu produktów „cruelty-free” tzn. wyprodukowanych bez cierpienia zwierząt (co nie zawsze jest tożsame z produktem wegańskim!). Według raportu Market Analysis and Insights: Global Cruelty-Free Cosmetics Market[2]: „Światowy rynek kosmetyków cruelty-free został wyceniony na 6479,2 USD w 2020 r. i osiągnie 7919,4 mln USD do końca 2027 r., przy wzroście CAGR na poziomie 3,4% w latach 2022-2027.”.

Oczywiście dla zachowania konkurencyjnej pozycji rynkowej przedsiębiorstwa z branży kosmetycznej są zmuszone wziąć pod uwagę oczekiwania konsumenckie. Jednocześnie, dla zachęcenia do zakupu konkretnych produktów, powinny one w ciekawy sposób informować klienta o wyjątkowych cechach kosmetyku. Trzeba jednak pamiętać, że na terytorium Unii Europejskiej jest to zagadnienie niełatwe. Deklaracje marketingowe dotyczące kosmetyków w UE są bowiem uregulowane przez powszechnie obowiązujące rozporządzenia. Ponadto dostępnych jest wiele niewiążących interpretacji branżowych aktów prawnych, które ze względu na presję rynku są powszechnie respektowane.

Podstawowym aktem prawnym, który wskazuje warunki oświadczeń promocyjnych kosmetyków jest rozporządzenie nr 655/2013[3]. Wskazuje ono sześć podstawowych zasad, które muszą zostać wzięte pod uwagę w momencie oceny legalności konkretnej deklaracji marketingowej:

  1. Zgodność z przepisami
  2. Prawdziwość udzielanych informacji
  3. Dowody
  4. Zgodność ze stanem faktycznym
  5. Uczciwość
  6. Świadome podejmowanie decyzji

Ujęte w rozporządzeniu przesłanki analizy claim’ów marketingowych są dosyć ogólne, co sprawia, że w zależności od sytuacji mogą być rozumiane szeroko. Należy zatem uważać na to, co o danym kosmetyku komunikujemy konsumentowi.

W przeciwieństwie do polskich przepisów dotyczących żywności, prawo kosmetyczne nie przewiduje definicji „kosmetyku wegańskiego” ani „kosmetyku pozbawionego cierpienia” („cruelty free”). W konsekwencji możliwość oznakowania produktu w ten sposób musi być zgodna z przywołanymi wyżej sześcioma punktami. W praktyce mamy zatem do czynienia głównie z komercyjnymi oznaczeniami, których nadanie produktowi wymusza przeprowadzenie audytu w zakładzie produkcyjnym. Takie oznaczenia cieszą się także renomą i zaufaniem wśród potencjalnych kupców. Nie wyklucza to jednak możliwości informowania konsumenta o charakterystyce produktu z wykorzystaniem logo stworzonego jedynie na potrzeby danego przedsiębiorstwa. Wówczas jednak konieczne jest opracowanie metodologii, która uzasadnia nadawanie takiego oznaczenia konkretnym produktom – ponownie z uwzględnieniem przywołanych sześciu wymogów.

Należy jednak uważać, ponieważ nie każde oświadczenie (nawet komercyjne) będzie zgodne z przepisami unijnymi. Przykładem może być znak towarowy „Choose Cruelty Free Rabbit”, którego logo zawiera hasło „Not tested on animals”. Ryzyko anruszenia regulacji UE wynika w tym przypadku z tego, że rozporządzenie nr 1223/2009[4] w art. 18 (co do zasady) zakazuje wprowadzania do obrotu na terytorium Unii kosmetyków, które jako wyrób końcowy albo ich składniki były testowane na zwierzętach. Jednocześnie pierwszą i podstawową przesłanką uznania oświadczenia marketingowego za dozwolone jest „Zgodność z przepisami”. W oparciu o „Technical document on cosmetic claims Agreed by the Sub-Working Group on Claims (version of 3 July 2017)[5] warunek ten należy rozumieć jako deklarowanie jedynie cech produktu niewynikającym wprost z przepisów tj. innych niż obowiązkowe, podstawowe wymogi prawne. Jednakowe stanowisko zostało wskazane w „Przewodniku technicznym Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego – Dobre Praktyki Reklamy Produktów Kosmetycznych[6]. Uwzględniając taką interpretację, deklarowanie braku testów na zwierzętach wobec produktów wprowadzanych na rynki Unii Europejskiej może spotkać się z zakwestionowaniem przez organy inspekcji.

Co ciekawe, na początku obowiązywania rozporządzenia nr 655/2013 za niedozwolone uznawano również wszelkie oświadczenia nawiązujące do logo króliczka (nawiązującego w zbiorowej świadomości do królika doświadczalnego) i hasła „cruelty-free”[7], w tym np. logo „Leaping bunny” czy „Cruelty-free” z organizacji PETA. Zasadnym jest jednak przyjęcie przeciwnego stanowiska ze względu na wyższe wymagania wobec produktów opisywanych jako „cruelty-free” niż jedynie brak testów na zwierzętach. Jest to m.in. zakaz sprzedaży konkretnego produktu do krajów, gdzie badania na zwierzętach są obligatoryjne. Jako przykład można wskazać spór PETA z L’Oreal[8] w zakresie stosowania znaku „króliczka” na etykiecie produktu sprzedawanego przez podmiot również w Chinach, gdzie prawo wymusza testy produktów kosmetycznych na zwierzętach (od niedawna z pewnymi wyjątkami)[9]. Można tu również wspomnieć o odejściu od metod wykorzystywanych w procesie produkcyjnym dla najwyższego stopnia efektywności pozyskiwania odzwierzęcych składników kosztem cierpienia zwierząt (np. pobudzania impulsami elektrycznymi ślimaków do produkcji śluzu wykorzystywanego przede wszystkim w kremach).

Nadzór nad rynkiem kosmetycznym pełnią w Polsce dwie inspekcje: Inspekcja Sanitarna i Inspekcja Handlowa. Zgodnie z art. 37 polskiej ustawy o produktach kosmetycznych[10] podmiot udostępniający na rynku produkt kosmetyczny bez spełnienia wymogów związanych z oświadczeniami, o których mowa w art. 20 ust. 1 lub 3 rozporządzenia nr 1223/2009, podlega karze pieniężnej w wysokości do 20 000 zł.

Na koniec warto wspomnieć, że istotnie odmienny kierunek w odniesieniu do testów na zwierzętach obrała Europejska Agencja ds. Chemikaliów (ECHA). Jak bowiem wynika z rozporządzenia nr 1907/2016[11] (zwanego również „rozporządzeniem REACH”)[12] w ostateczności, aby zweryfikować bezpieczeństwo substancji, dopuszczalne jest przeprowadzenie badań na zwierzętach. Ta niespójność przepisów wywołała wśród istotnych graczy rynkowych poruszenie, czego efektem było publiczne oświadczenie wydane przez „Animal-free safety assessment collaboration[13].

 

[1] https://www.grandviewresearch.com/press-release/global-vegan-cosmetics-market

[2] https://www.360researchreports.com/global-cruelty-free-cosmetics-sales-market-17830143

[3] Rozporządzenie Komisji (UE) nr 655/2013 z dnia 10 lipca 2013 r. określające wspólne kryteria dotyczące uzasadniania oświadczeń stosowanych w związku z produktami kosmetycznymi (Dz.U.UE.L.2013.190.31).

[4] Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1223/2009 z dnia 30 listopada 2009 r. dotyczące produktów kosmetycznych (Dz.U.UE.L.2009.342.59 ze zm.).

[5] https://www.kosmetyczni.pl/uploads/etyczna%20komunikacja/Kosmetyczni.pl_dokument_techniczny_PL_final_04.09.18.pdf

[6] https://www.kosmetyczni.pl/uploads/dokumenty/Kosmetyczni.pl_Dobre%20Praktyki%20Reklamy_przewodnik.pdf

[7] https://eur-lex.europa.eu/legal-content/EN/TXT/PDF/?uri=CELEX:52016DC0580&from=FR

[8] https://www.peta.org/about-peta/faq/is-loreal-cruelty-free/

[9] https://www.peta.org/media/news-releases/china-announces-new-animal-testing-policy-for-cosmetics-after-peta-push/

[10] Ustawa z dnia 4 października 2018 r. o produktach kosmetycznych (Dz.U.2018.2227 ze zm.).

[11] Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1907/2006  z dnia 18 grudnia 2006 r. w sprawie rejestracji, oceny, udzielania zezwoleń i stosowanych ograniczeń w zakresie chemikaliów (REACH) i utworzenia Europejskiej Agencji Chemikaliów, zmieniające dyrektywę 1999/45/WE oraz uchylające rozporządzenie Rady (EWG) nr 793/93 i rozporządzenie Komisji (WE) nr 1488/94, jak również dyrektywę Rady 76/769/EWG i dyrektywy Komisji 91/155/EWG, 93/67/EWG, 93/105/WE i 2000/21/WE (Dz.U.UE.L.2006.396.1 ze zm.).

[12] https://echa.europa.eu/pl/animal-testing-under-reach

[13] https://www.afsacollaboration.org/cosmetics/uphold-eu-cosmetic-animal-testing-ban/